JAK MONITOROWAĆ POSTĘPY TRENINGOWE?
Siłownia od dawna nie jest już miejscem, do którego przychodzi się tylko po to, żeby bezmyślnie przerzucać ciężary. Prawie każdy z użytkowników klubu fitness realizuje jakiś, mniej lub bardziej usystematyzowany, program treningowy. Różnią się one od siebie obciążeniem, ilością ćwiczonych partii, regularnością, suplementacją. Wszystkie mają jednak cechę wspólną – powinny być dostosowywane do założonych efektów.
Organizm ćwiczącego, zwłaszcza początkującego, na pierwsze bodźce treningowe reaguje intensywną hipertorfią i zauważalnym wzrostem wydolności oraz objętości mięśniowej. Progres ten jednak po pewnym czasie zwalnia, a włókna mięśniowe adaptują się i przyzwyczajają do ruchów wykonywanych na każdym treningu. Kontynuowanie takiego programu w formie niezmienionej będzie miało w dalszym ciągu pozytywne skutki pod względem wydolnościowym, natomiast wzrost masy mięśniowej nie będzie już tak wyraźny. Właśnie w celu ciągłego progresu istotne jest monitorowanie treningu – pozwala to modyfikować swój program w momencie, w którym przestaje być już efektywny, a mięśnie potrzebują zmian. Poprawnie prowadzone monitorowanie powinno zawierać również wszelkie istotne informacje okołotreningowe: żywienie, suplementację, obciążenie, ilość snu… Wszystko to wpływa na efekty naszego pobytu na siłowni.
Ile osób na siłowni, tyle można spotkać różnych metod monitorowania treningu. Podstawą są jednak najzwyklejszy zeszyt i długopis, dzięki którym zanotujemy wszystkie informacje. Dzięki smartfonom dostępne jest również bardzo wiele aplikacji, które pozwolą nam na dostęp do najważniejszych zapisków z każdego miejsca na świecie, gdybyśmy na przykład nabrali ochoty na spontaniczny trening. Nasz dziennik fitnessu najlepiej jest prowadzić od pierwszego dnia na siłowni! Informacje o naszym stanie przed zmianą trybu życiu mogą przydać się nawet po dwóch latach treningów, kiedy będziemy chcieli porównać nasze osiągi siłowe oraz wymiary. Właśnie pomiarami własnego ciała powinniśmy zapełnić pierwszą stronę naszego zeszytu – nic nie działa tak motywująco, jak pojawiające się centymetry w bicepsie bądź znikające kilogramy na wadze. Zawarcie informacji dotyczących ogólnej kaloryczności i makroskładników posiłków spożytych w ciągu doby da nam niezbędny wgląd w nasze zapotrzebowanie podczas cyklu masowego oraz maksimum energetyczne w trakcie redukcji. Zalecane jest prowadzenie pomiarów swojego ciała regularnie, na przykład co tydzień. Zmiany w naszym organizmie, niejednokrotnie niezauważalne gołym okiem, zachodzą bardzo szybko. Monitorowanie wpływu treningu na nasze ciało pozwoli nadać im pożądany kierunek.
Rodzaj wykonywanych ćwiczeń oraz ilość powtórzeń wraz z obciążeniem to oczywiste podstawy. Nie należy jednak zapominać o informacjach takich jak przerwy między seriami, godzina rozpoczęcia i ogólny czas trwania treningu czy rodzaj posiłku przed oraz po treningu. Wszystkie te rzeczy mają olbrzymi wpływ na ogólną efektywność pobytu na siłowni! Są to aspekty zaskakująco często niedoceniane, przez co wiele osób boryka się z problemami, nie mając narzędzi do zdiagnozowania przyczyn swoich treningowych niepowodzeń. Odnotowywanie wszystkich tych rzeczy z początku może wydawać się niepotrzebne, nie tak ciężko zapamiętać jest przecież kilka ćwiczeń wraz z ich obciążeniem. Już po kilku miesiącach jednak, każdy dzień treningowy różnić się może znacząco od poprzedniego, ilości powtórzeń będą zmienne i łatwo jest o pomyłkę – zbędne dwukrotne przećwiczenie jednej partii dzień po dniu może jednorazowo nie wydawać się niczym strasznym, ale powtarzanie tego typu błędów częściej może zahamować nasz rozwój, a w efekcie nawet prowadzić do kontuzji.