MADAMA BUTTERFLY
Choć dzisiaj do największych operowych przebojów Giacomo Pucciniego, do których – obok takich dzieł jak TOSCA czy CYGANERIA – z pewnością należy MADAMA BUTTERFLY, jej prapremiera w La Scali zakończyła się katastrofą. Duet miłosny z I aktu skwitowano buczeniem, a gdy Cio-cio-san zaczęła śpiewać o wijących gniazda rudzikach, widownia zaniosła się takim śmiechem, że przedstawienie nieomal zerwano. Obecnie to bodaj największy wśród oper melodramat, prawdziwy wyciskacz łez. Losy zakochanej gejszy – oszukanej i porzuconej, która nie może żyć bez honoru, więc z honorem umiera, kompozytor zaopatrzył w muzykę dramatyczną z poruszającymi ariami głównej bohaterki. Choć w tej historii papierowe wydają się nie tylko japońskie parasolki, ale i same postaci, wystarczą pierwsze takty arii „Un bel di vedremo”, żeby słuchacze wszystko wybaczyli Pucciniemu, intuicyjnie wiedział, że klimat Dalekiego Wschodu doskonale sprawdzi się na scenie, a widzów zachwyci swoją egzotyką i niepowtarzalnością.
Suzuki - Bernadetta Grabias
Kate Pinkerton - Agnieszka Makówka
F.B.Pinkerton - Paweł Skałuba
Sharpless - Arkadiusz Anyszka
Goro - Krzysztof Marciniak
Il Principe Yamadori - Przemysław Rezner
- 3 wejście na strefę II