Sztuka kochania Polaków
Jeśli spodziewacie się spektaklu o polskich bohaterach, to dobrze trafiliście. Nie będzie to jednak opowieść o zwycięstwach i poświęceniach polskiego oręża, ale o sztuce, bez której – najdosłowniej – nie przetrwałby świat. Sztuce kochania mianowicie. Autorzy przedstawienia w olsztyńskim Teatrze Jaracza przekonują nas skutecznie, że w tej dziedzinie również jako naród mamy wyjątkowe osiągnięcia. I zapraszają na spotkanie z ludźmi, którym naprawdę dużo zawdzięczamy…
„Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej przez całe lata była największym bestsellerem polskiej literatury bez podziału na kategorie, mogła konkurować z dziełami Mickiewicza i Sienkiewicza. „Sztuka kochania Polaków” w Teatrze Jaracza sporo klasyczce zawdzięcza, ale nie ma mowy o powtórzeniu. Autorzy spektaklu, reżyserka Joanna Drozda i scenarzysta Michał Wybieralski, bawią się tematem spektaklu, zapraszając na brawurową komedię z głębszymi podtekstami. Proponują widzom doskonałą zabawę, ale gdy trzeba podstawiają nam przed oczy krzywe zwierciadło. W istocie śmiejemy się z samych siebie, a to zasada każdej dobrej komedii z ambicjami.
Za sukcesem „Sztuki kochania Polaków” – niedługo po premierze przedstawienie jest bowiem prawdziwym przebojem Teatru Jaracza – stoi znakomity zespół twórców. Wyreżyserowała je Joanna Drozda, która dziś, po spektaklach „Extravaganza o miłości” i „Extravaganza o władzy” z Teatru Polskiego w Poznaniu oraz zrealizowanych w warszawskiej Syrenie „Nogach Syreny”, kojarzy się z wyrafinowaną rozrywką, doprawioną szczyptą pieprzu. Drozda zna teatr od podszewki, gdyż zaczynała jako aktorka, grając mocne role w spektaklach m.in. Krystiana Lupy, Pawła Miśkiewicza i Mai Kleczewskiej.
Autorem scenariusza jest Michał Wybieralski, dziennikarz, który współpracował z Drozdą już wcześniej przy spektaklu „PePePe. Przegląd piosenki poznańskiej”.
Na koniec niespodzianka. Główną, a zarazem tytułową rolę gra Barbara Prokopowicz, którą olsztyńska publiczność kojarzy z krańcowo odmiennymi bohaterkami „Panien z Wilka” i „Ravensbrück. Miasta kobiet”. Choćby dlatego warto powalczyć o bilety na „Sztukę kochania Polaków”, a te rozchodzą się błyskawicznie!
- 2 na wszystkie miejsca/sektory